Droga do siebie to proces - moja autentyczność
Każdy początek drogi jest bardzo nieoczywisty, skomplikowany, zawiły. Człowiek stojąc na starcie nie wie co go czeka za rogiem. Robiąc coś pierwszy raz nie wiemy, czy wykonujemy to poprawnie i czym to poprawnie mogłoby finalnie być. Zazwyczaj próbujemy, a może to się u mnie sprawdzi, może coś innego. Po wielu zmaganiach i czerpaniach od innych w końcu natrafiamy na to co jest nasze i autentyczne, a widząc to możemy sobie powiedzieć : Tak to jest moje, to jest moja kreacja, moja prawda. Ale zanim tam dotrzemy musimy czuć ów niepewność, rozedrganie, a nawet czasem stres. Jednak zawsze warto próbować, mimo iż będzie to nieidealne, nieperfekcyjne. Jest nasze, wyszło to spod naszych rąk, nikt tego przed nami nie stworzył. Jesteśmy twórcami, którzy dzielnie stawiają krok po kroku, w stronę tego co nieznane. Dotyczy to każdego. Zarówno mnie jak i Ciebie. Każda ze ścieżek życia jest kompletnie zawiła i nieoczywista. Zaczynając nie wiemy gdzie nas zaprowadzi, gdzie sami siebie odnajdziemy za jakiś czas. Zastanówmy się wtedy, czy jest to miejsce, które zakładaliśmy i oczekiwaliśmy. W wielu przypadkach tak będzie, a w innych już nie. Ważniejsze jest to, aby przeć naprzód i docierać do siebie. Dalej i dalej... podążając bezgranicznie przed siebie. Szukam siebie, co jest faktycznie moje, a co do mnie nie należy. Ewidentnie część nie jest moja, dlatego chcę z niej zrezygnować, ale odkrywam to co we mnie jak najbardziej autentyczne.
Czym jest dla mnie autentyczność?
Czasami sama nie umiem sobie odpowiedzieć na to pytanie, nie jestem jeszcze pewna co ono dla mnie oznacza. Z pewnością jest to działanie świadome, bez uwikłania w nieuświadomionych schematach, które do dzisiaj potrafią mnie dopaść. Czy jest to oczywiste? Nie jest. Czasami nie wiem o tym, że znajduję się w nieautentycznej sytuacji dopóki nie rozłożę jej na części pierwsze, a dopiero po chwili pojmuję o co mi chodziło podprogowo. Z czasem jednak tych nieautentycznych sytuacji jest coraz mniej i mniej, staję się coraz bardziej transparentna i prawdziwa, bez masek, bez kolein w charakterze.
Jak się ze sobą kontaktuję?
- poranna joga - uważny oddech i chwila w bezruchu tylko dla mnie, ciała i umysłu
- wypisywanie wdzięczności
- świadome bycie, uważność w prozaicznych czynnościach, bycie na 100% w danej sytuacji, skupianie się na odbiorcy moich słów itp.
- czas dla siebie - odpoczynek
- rozwój z książką, dla mnie jest to odpowiednia forma rozwojowa
- spacery w naturze, czy w mieście - chodzenie bardzo gruntuje mnie w ciele
A co w Tobie wyzwala autentyczność? Co pozwala Ci na skontaktowanie się ze sobą? Dodatkowo zapraszam Cię na wyzwanie związane z rozwijaniem Twojej intuicji u mnie na instagramie @spektrumkluczy.



Komentarze
Prześlij komentarz